Płonąca lampka oznaczająca i wyrażająca cześć dla obecności Chrystusa (Kodeks Prawa kanonicznego, kan. 940).

Obecność Uwielbionego Chrystusa i oddawaną Mu cześć zaznaczano od początków w różny sposób przez: dekoracje, malowanie na ścianach hostii, adorujących aniołów ze świecami, kwiatów, dopiero w XII w pojawiło się także światło. W Consuetudines per Bernardum (XI w.1, 67) znajduje się upomnienie, by Eucharystia nie pozostawała nawet jednej godziny bez świateł. W Polsce pierwszym światłem przed Najświętszym Sakramentem była lampka w katedrze wawelskiej ufundowana przez błogosławionego Wincentego Kadłubka po powrocie z Soboru Laterańskiego IV; Biskup Kadłubek przeznaczył na ten cel dochód z dwóch wsi.

Prawne regulacje natomiast pochodzą z końca w. XVI. Rytuał rzymski z 1614 r. postanawiał, że lampa powinna nieustannie płonąć przed Najświętszym Sakramentem. Rytuał mówi o lampie oliwnej albo woskowej, ewentualnie można stosować olej roślinny. Lampa jest tu symbolem realnej obecności Boga.

Kodeks prawa kanonicznego z 1917 r. w kan. 1271 określił, że wystarczy jedno światło. Winno ono płonąć bez przerwy. Ten sam kanon określał, że światło winno się znajdować coram tabernaculo (przed tabernakulum) – „przed” nie oznacza dosłowności, światło może się znajdować w pobliżu. Kolor lampki zwykle czerwony nie jest ani nakazem ani tradycją. Utrwalił się kolor czerwony.

Charakterystyczne były formy lamp: gołębica, ryba, ozdobny kosz, wytwarzane ze złota, srebra, miedzi, złoconego brązu.

 

Podczas tegorocznych uroczystości odpustowych zostaną poświęcone nowe – specjalnie do naszego kościoła zaprojektowane, lampki wieczne w ołtarzu głównym. Zaprojektowała je firma Aladyn z Krakowa, która wykonała do naszego kościoła wszystkie żyrandole, kinkiety oraz lichtarze.

To małe światełko, które świeci ustawicznie w miejscu świętem w naszej świątyni, jest jakby kaznodzieją niemym wołającym do nas: „Wy jesteście światłość świata… Tak niechaj świeci światłość wasza przed ludźmi”, wzywającym nas nieustannie do czynienia dobrze i unikania złego, jest jakby okiem Bożym, które czuwa nad nami, aby nas prowadzić po ścieżkach sprawiedliwości i świętości.